Otóż to jest kilka „ale”

Po pierwsze - decydujmy się na dokarmianie tylko wtedy, gdy pogoda w znacznym stopniu utrudnia ptakom znalezienie pokarmu, czyli wtedy gdy zalega pokrywa śnieżna i gdy dokucza niska temperatura.

Po drugie – jeśli podejmujemy się dokarmiania, musimy być w tym konsekwentni i nie możemy zapominać o uzupełnianiu pokarmu. Ptaki szybko przyzwyczajają się do tego, że czeka na nie pożywienie.  „Odpuszczając” - szczególnie przy niesprzyjającej aurze - narażamy  naszych ptasich przyjaciół.

Po trzecie – zorganizujmy „ptasi bufet” w bezpiecznym miejscu, mile widziane jest spokojne miejsce w niedalekim sąsiedztwie drzew i krzewów. Ptaki powinny mieć możliwość obserwacji okolicy, by odpowiednio szybko odlecieć, unikając w ten sposób spotkań z drapieżnikami.

Po czwarte powinniśmy wiedzieć co zaserwować ptakom, by im nie zaszkodzić. W ptasim menu mogą znaleźć się takie smakołyki jak: ziarna zbóż i dzikich trwa (m.in. słonecznik, pszenica, owies, proso), orzechy, gotowane (niesolone) warzywa, słonina (również bez soli), owoce, świetnie sprawdzą się również dostępne na rynku gotowe pyzy. Zdecydowanie nie należy podawać ptakom PIECZYWA, które zwyczajnie im szkodzi.

Warto też rozważyć posadzenie na swojej posesji krzewów, np. głogu, bzu czarnego, kaliny koralowej czy dzikiej róży, których owoce będą stanowiły świetny pokarm dla ptaków.